W niedziele byłem w Łodzi na Mazovii, biorąc pod uwagę moją wagę, początek sezonu, odległość od miejsca zamieszkania i to że jeszcze nie latam na rowerze jak powinienem – ogromnie mi się nie chciało. Ale trener kazali to pojechałem. 780 m przewyższenia miała trasa i wiedziałem że tak będzie więc wynik raczej mizerny osiągnąłem przyjeżdżając w środku stawki, tyle co dzięki bazie zrobionej jeszcze zimą jakoś spokojnie 3h odcierpiałem. No ale miało być o kamerze. Czytaj dalej
Pewnie prócz mnie znajdzie się kilka osób które używają urządzeń firmy Garmin i trenują z VirtualTrenerem. Dla siebie i dla tych wszystkich wyprodukowałem małą i przydatną rzecz. Jest to konwerter plików tcx do formatu Polara. Dzieki temu można wrzucać przekonwertowane pliki do dzienniczka treningowego i zapomnieć o ręcznym wpisywaniu. Dodatkowo wartość kalorii liczona przez Polarowego Pro Trainera jest dużo bardziej wiarygodna niż to co wylicza mój Edge 705. Link do softu: Tcx to hrm converter. Na razie nie obsługuje lapów. Wszelkie uwagi proszę dodać w komentarzu pod tym postem, często tam zaglądam więc jest dużą szansa że odpiszę. Miłego użytkowania 🙂
Pewnie nie tylko ja lubię poznawać na rowerze nowe tereny, wielu z Was pewnie też. Zwykle jednak moje treningi odbywały się po tych samych, opatrzonych i znanych aż do znudzenia trasach. Było tak dlatego, że albo trenujemy, albo zwiedzamy i błądzimy, stajemy, orientujemy mapę i ruszamy dalej. Wiedziałem że posiadanie odbiornika GPS zapewne rozwiązałoby ten problem, ale nie było na rynku niczego, co by spełniało moje wymagania (nie było odbiornika, który wyświetlałby mapę i był stworzony z myślą o rowerze). Aż do wiosny 2008 roku, kiedy to na rynku zaczęły się pojawiać nowe odbiorniki Garmin’a z serii Edge – 605 i 705.
Dolar po 2 z ł, jesienne przesilenie treningowe oraz opisany wcześniej problem rowerowo-lokalizacyjny sprawiły, że potrzebowałem nowej rowerowej zabawki (zabawki dobrze motywują do jazdy i treningów, co prawda na krótko, ale zawsze 🙂 ). Po małych badaniach okazało się, że najtaniej będzie na Ebay.co.uk. Zalicytowałem i nowy Edge 705 po 5 dniach był u mnie (z przesyłką wyniosło razem 1032 zł). No i zaczęła się zabawa.
Potwierdzam, problem błąkania się w nieznanym terenie znika. Rzut oka na mapę i jedzie się jak po sznurku. Objazdy tras maratonów nie stanowią już wyzwania nawigacyjnego (o ile oragznizator da ślad GPS albo w miare dokładną mapę ). Ale to nie wszystko, Egde 705 jest wymarzonym urządzeniem treningowym i gotów jestem bronić stwierdzenia, że lepszym, niż najwyższe urządzenia Polara CS600 lub nawet RS800CX.
Muszę przyznać, że bardzo lubię urządzenia Polara, Czytaj dalej
VirtualTrener ( a teraz BodyiCoach ) 
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.