Ergometr ergo_bike 8008 TRS3 – część I


Jeśli kiedykolwiek ćwiczyłeś na trenażerze przez dłuższy czas to wiesz że są to jedne z nudniejszych treningów. Oprócz samej nudy, problemem może być również zebranie danych podczas treningu. Żeby zebrać pełen komplet danych treningowych musimy wyposażyć się w pulsometr, licznik prędkości, kadencji i dobrze by było mieć jeszcze pomiar mocy.

Z nudą możemy walczyć na wiele sposobów. Oglądając filmy, słuchając muzyki czy też czytając książkę (czy ktoś z Was czyta książkę podczas treningu?).  Jeśli chodzi o dane z treningu to kupując np.  pulsometr Polar’a wyposażony w czujnik prędkości (mi osobiście nie chciał działać na tylnym kole) i czujnik kadencji jesteśmy w stanie zebrać całkiem sporo danych. Brakuje nam jeszcze tylko pomiaru mocy. Oczywiście możemy kupić wypasiony model trenażera np. Tacx Fortius, który jest wyposażony we wszystkie bajery do pomiaru i jeszcze ma virtual reality.

OK , co więc kupić? Stanąłem przed takim właśnie dylematem we wrześniu 2008. Do tej pory korzystałem z prostszego trenażera magnetycznego tacx’a i nie chciałem spędzić kolejnej zimy na nim. Szczególnie że hałas opony (mimo że była to opona do trenażera) i napędu roweru był uciążliwy dla rodziny i sąsiadów. Doszedł jeszcze do tego brak miejsca w mieszkaniu i bezpieczeństwo synka, który już kilka razy włożył palce w napęd roweru. Wizja rozkładania trenażera i montowanie na nim roweru przed każdym treningiem i potem demontaż delikatnie mówiąc nie przypadły mi do gustu. Potrzebowałem sprzętu w miarę małego, cichego, bezpiecznego i pozwalającego na zebranie wszystkich danych z treningu.

Sezon wcześniej korzystałem na siłowni z ergometru i trening na nim był cichy, był w miarę mały i nie miał elementów niebezpiecznych dla dzieci. Pomyślałem więc że może zamiast trenażera zastosuję ergometr do treningu.

We wrześniu obejrzałem i wypróbowałem sprzęt firm produkujących ergometry m.in. Kettler, Tunturi, BH, Reebok, Daum Electronic i kilka innych firm. Główne wymagania jakie stawiałem ergometrowi to: określenie mocy w watach, komunikacja z komputerem (sterowanie treningiem, zapis danych) oraz odwzorowanie pozycji na rowerze startowym i w miarę przystępna cena. Miłym dodatkiem byłoby virtual reality które pozwoli przetrwać mi treningi i nie paść z nudów. Po trzech tygodniach wybrałem ergo_bike 8008 TRS3 firmy Daum, który spełniał moje wymagania z nawiązką – no może poza ceną 🙂

ergo_bike_8008_trs_3

Ergometr Daum ergo_bike 8008 TRS3

Wystarczy już tego przydługiego wstępu, czas przedstawić głównego bohatera i jego możliwości. Ale o tym w kolejnym wpisie 🙂

3 responses to “Ergometr ergo_bike 8008 TRS3 – część I

  1. Omg 3.925,00 zł!!! To za tak a kase mozna miec Garmin Edge 705 + PowerTap + Wypsionego Tacx’a z elastomerową rolką 🙂 Jedyna wada to brak absolutnej ciszy w czasie jazdy, wada równoważona prze główną zaletę 🙂 Można z tym jeżdzić normlnie po drogach :)):):) (pod odłączeniu od taxc’a:) No ale ciekawe, ciekawe… Chetnie poczytam….

  2. Pingback: Ergometr ergo_bike 8008 TRS3 – część II « Virtualtrainer Official Blog